Kochani -/zwracam sie w tej formie bo bardzo zależy mi na Waszej pomocy/ jak postepować z kolegą zabiegowcem, który żeby móc wykonywać pewne procedury jest w stanie podeptać wszelkie możliwe standardy dot.bezpieczeństwa chorych i współpracowników, czasu pracy? Wykluczone powody finansowe,raczej poczucie misji,odgrywanie roli jedynego zbawcy + zachowania charakterystyczne dla dzieci jakieś tupania nóżkami, łzy w oczach itd. Respect