Czy ktoś z Was robił specjalizację z medycyny rodzinnej po internie? Chodzi mi o rezydenturę. W moim miejscu zamieszkania ciężko by mi było zrobić jakąś podspecjalizację, a nie chciałabym zakończyć na internie. Pomyślałam, że rodzinna nie jest zła, obawiam się jednak kiepskich warunków finansowych w trakcie rezydentury. Ale może przynajmniej praca byłaby spokojniejsza i mniej stresująca. Jakieś doświadczenia?