Sprawa dotyczy reklam ukazujących się w sieci. Znaczna część kolegów umieszczając swoje reklamy w necie, głównie linki sponsorowane Google, redaguje treść np. w taki sposób, "dobry specjalista, najlepszy, jedyny" itd. Po wejściu na ich stronę okazuje się, że sami przyznają sobie specjalizacje, w rzeczywistości to rezydenci. Problem jest dość powszechny. Lekarz to piękny zawód jednak wymaga pokory. A jak tak się zaczyna to jak się skończy? Czy...