smutno mi troche... bylam dzis na oddziale, o ktorym myslalam juz dlugo jako o miejscu specjalizacyjnym. w zeszlym roku zaszlam w ciaze i chcac byc fair, nie zaczynac specki od zwolnienia zostalam na stazu(a bylo tam wtedy 5 wolnych miejsc)teraz jest 1 a dzis dano mi do zrozumienia, ze jest ono juz jakby zajete. niby moge skladac papiery, lep mam dobry wiec pewnie bym sie dostala ale z drugiej strony pchac sie tam gdzie cie nie chca chyba nie...