Nadchodzi szariat małymi krokami, ale konsekwentnie. Ostatnio nagłośniane wystąpienie tatki Rydzyka, szkalującego Poland na konferencji unijnej - miało inny sens niż się mu przypisuje. Dziwne, że nikt tego nie skumał: chodziło po raz kolejny o sprawdzenie na ile można się posunąć w łapaniu za uzdę robiących naszą politykę. To był balon próbny. Widowiskowy. Udała się ta próba, bo okazało się - że można się posunąć i to daleko. SSS czyli ...