W moim miescie jest pewna apteka a w niej lesny dziadek - szalony farmaceuta. Apteka nie nalezy do najtanszych, wiec bywam tam nieczesto. Ale jak juz bywam to staje grzecznie w kolejce i slysze co pacjentom opowiada lesny dziadek: - " Pani tego nie bierze, co ten idiota Pani zapisaL..." - " Pani, w takiej dawce jak ta idiotka zapisala, to serce Pani stanie, prosze brac mniej" - " Panie, nie bierz Pan tego, kuśka Panu nie bedzie po tym...