Mam pytanie odnośnie waszych odczuć dotyczących ratowania skrajnych wcześniaków.Jak jest w Waszych szpitalach,kto podejmuje decyzje czy ratować .Czy ktoś może może ma w opiece wcześniaki urodzone na granicy tj 24Hbd (te poźniej rodzone tez mnie interesują)jak one się rozwijają psycho-ruchowo,jak sobie radzą w szkole?Jakie są Wasze spostrzeżenia?