Witam, od 3 tygodni w Oddziale w ktorym pracuje, panuje wojna miedzy pielegniarkami a lekarzami. Pielegniarki zbuntowaly sie w kwestii podłączania pacjentowi krwi do transfuzji. Uslyszaly na jakims szkoleniu, ze jesli pielegniarka nie posiada ukonczonego kursu z transfuzjologii, lekarz ma obowiazek podłączyć krew. Jak jest naprawde? Jak wyglada to w Waszych miejscach pracy?