Witam, problem dotyczy mojej 4-letniej córki. Dwa dni temu skarżyła się na ból gardła, wczoraj pojawiła się gorączka, nie przekraczająca 38 stopni, wieczorem na migdałkach naloty. Dziś bez gorączki, naloty jak były tak są, mówi, że gardło nie boli, forma dobra. I nie wiem, co robić... Nie kaszle, nie ma kataru, węzły podżuchwowe nieco powiększone. Dać antybiotyk? Doradźcie proszę, bo ciężko leczy się swoje dzieci... :)