Ostatnio rozmawiałam z kolegami internistami i zadałam pytanie: Dlaczego daja tak duzo leków np. na nadciśnienie zamiast 1 w dużych dawkach i nie omojaja polifarmakoterapii szerokim łukiem jak to uczono nas na studiach i potem? Uzyskałam odpowiedź,że lepiej wpływać na kilka punktów uchwytu co daje lepsze działanie, a nie doprowadza do pojawienia sie działań niepożądanych.Stąd nasunęła mi się myśl, to dlaczego my (psychiatrzy) nie działąmy...