Zrobiłem sobie badania okresowe i taka niespodziewanka. Czy się tym jakoś mocniej przejąć? dodam że rekreacyjnie biegam dłuższe dystanse, na badanie poszedłem 4 dni po koszu, po którym miałem koszmarne zakwasy. Oczywiście badanie "z biegu" po posiłku. Zadnych dolegliwości nie odczuwam.