Witam,wczoraj na nocnym dyżurze w IP pogotowie przywiozlo mi pacjentke ok 60 lat ze smolistymi stolcami (to co zdąrzyłam zarejestrować w moje głowie).Na IP był wtedy niezły młyn, a karetki wchodzą na tą izbę nie czekając na swoją kolej, kazałam więc pacjentce poczekac na chwilę na korytarzu (na IP już nie bylo wolnego nawet wózka). Gdy młyn został opanowany i już pouzupełnialam papiery okazało się,że nie ma tej pacjentki...nie ma też zółtej...