Mam pytanie,głównie do psychiatrów.Jest pacjentka po 60-tce, po pęknięciu tętniaka aorty, wyrwana ze szponów śmierci.Udało się i to jest sukces medycyny.Ale Pani znaczni podupadła psychicznie.Kiedyś niezwykle żywotna,samowystarczalna,obecnie z cechami afazji(ledwo zauważalnej, zwykle dłużej szuka słowa).ALe paznokci nie pomaluje,henny nie zrobi, drażliwa, kłóci się z mężem, mąż narzeka,że o wszystko jest awantura . Dałam ...-ale źle się...