Dobra, Chyba muszę to powiedzieć- nie radzę sobie z własnym dzieckiem. Nie radze sobie!!! Moje trzyletnie dziecko bije mnie, o każdą najmniejszą głupotę wrzeszczy i tłucze wszystkich naokoło, nie słucha prawie żadnego polecenia, prośby, groźby- niczego. Tylko nie mówcie mi że mam z nim rozmawiać- rozmawiam ja, ojciec, dziedkowie- i nic z tego nie wynika. Konsekswencja jest- nic z tego nie wynika. On po prostu na okrągło wrzeszczy i bije...