Pracuję krótko, bo od początku 2007 roku. Pierwszy raz zdarzyło mi się dzisiaj wypisać receptę z nieprawidłową dawką antybiotyku dla dziecka. Wypisałem ponad dwukrotnie za dużą dawkę, bezpośrednio po bardzo niemiłej rozmowie z mamą małego Pacjenta dotyczącą refundacji i protestu lekarzy. Czy ktoś zastanawia się o ile częściej mylimy się przez to, że zamiast skupiać się w rozmowie z Pacjentem na temat jego zdrowia i chorób, rozmawiamy z nim...