W ubiegłym roku w 12 tygodniu okazało się, że ciąża obumarła. Teraz obawiam się, że scenariusz się powtórzy. W poniedziałek w USG wielkość pęcharza płodowego śred 9 mm odpowiadający 5 tyg bez widocznych struktur płodowych, według miesiączki 6 tydzień i 2 dni. poziom BHCG 6830, po 3 dniach 10 350. W poniedziałek mam kolejne USG, mogę się jeszcze łudzić że wszystko będzie ok? Czy raczej przygotować się na kolejny zabieg łyżeczkowania?