Witajcie. Przyjaciółki mówiły mi rok temu, że przed złożeniem papierów na specjalizacje ludzie po prostu szaleją. Mają zaskakujące pomysły - jak np. przeniesienie się z centrum Polski do Lublina w którym się nigdy nie było, ale akurat jest dużo miejsc rezydenckich. Ostatnio myślę m.in. o chorobach zakaźnych, a przyznam nie myślałam o tym nigdy wcześniej. Czy moglibyście wypowiedzieć się co o tym pomyśle sądzicie? A może "Zakaźnicy" wypowiedzą...