Mam w oddziale 35-letniego pacjenta z dysfonią psychogenną, która wystąpiła po zdarzeniu traumatycznym. Laryngolodzy wykluczyli podłoże somatyczne. Nie ma objawów PTSD, natomiast objaw ten z różnym nasileniem utrzymuje się od marca 2010. Oczywiście pacjent będzie miał w oddziale psychoterapię, natomiast pytanie moje dotyczy leczenia farmakologicznego. Może macie jakieś doświadczenia?