Jestem teraz na stazu z ginekologii. Do moich obowiazkow nalezy m.in. robienie wypisow, obserwacji, wywiadów (chociaz nie tylko ja i reszta stazystow to robimy na oddziale, jest tez sekretarka na pol godziny tylko do wypisow). Wczoraj rano do pokoju lekarskiego wpadla (doslownie wpadla) z piana na ustach polozna, wydzierając się "no brak slow, no KKK.... MAĆĆĆ!!!! co Wy tu za glupoty piszecie, czyście oszaleli????!?!?" i pokazujac (a raczej...