Trafiła do naszego lazaretu skierowana z interny letnia drobna starsza pani . 50 lat temu, po drugim porodzie "zaczęła jej wychodzić macica" strasznie się tego wstydziła więc nikomu o tym nie mówiła, po doktorach nie chodziła. Zaczęło jej to po latach przeszkadzać więc chciała sobie zamówić u krawcowej takie szelki, żeby to troszkę podnieść . Krawcowa prawie zemdlała , udało się jej namówić kobitkę do zgłoszenia się do szpitala bo to na pewno...