Od jakiegoś czasu działa u nas zatrudniony przez dyrekcję szpitala kardiolog, dojeżdżający wiele km do nas do pracy. Wielokrotnie po 5 min poradzie lekarskiej ( wywiad, bad fizykalne , ukg i wypisanie druczka do POZ) zdarzyło się, że poodstawieł podstawowe leki i pacjenci w ciężkim stanie po kilku dniach lądowali na wewnętrznym. Dyrekcja nie reaguje. Co robić?