Mój znajomy miał niedawno nieciekawą sytuację w trakcie dyżuru w tzw. "Nocnej i Świątecznej Opieki Medycznej". Odebrał telefon od Policjantów, że trzeba stwierdzić zgon. No to grzecznie - hop w jeździdełko. A na miejscu niespodzianki, które skłoniły go porozmawiania w szefostwem NPL co zaskutkowało pismem do NFZ o takiej treści (zamieszczam za jego zgodą oczywiście!): _____________________________________ "Po godzinie 20ej...