mam dość, nie ma dnia, żeby nie pojawił się jeden,/ albo i więcej/ delikwent z kwitami do orzeczenia stopnia niepełnosprawności...formularze do wypełnienia rozdają na lewo i prawo paniusie w urzędach pracy, urzędzie gminy- opieka społeczna,w samym ośrodku pomocy niepełnosprawnym też...rozdają ze słowami: pan pójdzie od lekarza w przychodni to wypełnić, pan przyniesie do nas, komisja- formalność, dają wszystkim... No i przychodzą, rzucają mi...