Co mnie spotkało w środku nocy na wczorajszym dyżurze: mężczyzna z dużym porażeniem mózgowym. Intelektualnie funkcjonuje w miarę poprawnie, ale leżący praktycznie bez ruchu, z dużymi przykurczami wszystkich kończyn (mimo wcześniejszych miotomii), głowa, szyja i żuchwa ruchome w miarę normalnie. Przyjęty do pilnego zabiegu z powodu skrętu jądra. Wymiotuje. Leczony tylko wenlafaksyną, żadnego baklofenu albo takich tam. Rapid sequence z...