Witajcie, przeglądam sobie posty o ciąży na k24 i w kilku z nich odkrywam, że każdą kobietę w ciąży z TSH powyżej 2,5 traktuje się, jak chorą na niedoczynność tarczycy i suplementuje się hormony... A ja: - w kwietniu 2012, przed zajściem w ciążę oznaczyłam TSH=3,2 (przy normie do 4) - zaszłam w ciążę 2,5m-ca później i uznając powyższy wynik za prawidłowy, hormonów nie oznaczałam ponownie - objawów niedoczynności tarczycy nie miałam...