Pracuję od kilku lat w NPL, mam swoje doświadczenia - bardzo różne. Z jednej strony pacjentów, którzy przychodzą do NPL z powodu dolegliwości trwających od kilku dni, czasem tygodni ( w skrajnym przypadku od 6 miesięcy) - bo nie mają czasu na wizytę w POZ. Czasami jednak jest tak, że pacjent chce się zarejestrować w POZ przez 3 dni - nie ma szans. Jest też jeden lekarz POZ w okolicy, który w ogóle nie jeździ na wizyty domomwe. Wszystkim...