Witam, Dzisiaj nawiedził moją przychodnię NFZ, kontrolując wyrywkowe recepty z miasta podlegające refundacji. Traf chciał, że dostałem strzała z przyłożenia, gdyż około roku temu przepisałem znajomemu receptę na wziewa, ostrzegając że piszę mu na 100% (bo "bardzo" prosił). Musiałem wypisać bez hasła: 100%, ale na pewno nie napisałem RYCZAŁT. Apteka łyknęła na ryczałt. Teraz brak wpisu w dokumentacji - oczywiście ... Przyjdzie mi zapłacić...