Rok chyba 1978. Mam dyżur, jest Sylwester. Wzywaja na IP. Pacjent koło 40-50 lat. Niespokojny, w leku, halucynuje wzrokowo, zabezpieczony mechanicznie. Wszystkie badania bz. TK nie było jeszcze wtedy dostępne, ale nurologicznie czysty. Bez śladów urazu głowy. Żona mówi, że mąż jest prawie abstynentem.Choroby - "wrzody żoładka". Internista przekonuje mnie, że klient jest do nas.Co to było????