Witajcie, podglądam Konsylium od dłuższego czasu, a to mój dziewiczy post i przyszło się wreszcie poradzić się, bo fajnie się Was czyta. Problem niekliniczny może, ale, jeśli się ktoś rozpisze "szeroko" to chętnie wczytam się i w porady kliniczne. A więc: chłop chyba po 60, zniszony przez tzw ciężkie alkoholowe życie - zagląda do zabiegówki u nas co 2-3 dni na zmiany opatrunków. Przetrzymywany (chyba przez litość, bo zima) na chirurgii...