Mam wieloletniego pacjenta chorego na schizofrenię. Dzięki leczeniu zdał mature i ukończył studia mimo kilku hospitalizacji i przewlekłej łagodnej psychotyczności ( prawie stale słyszy głosy). Gdy był jeszcze studentem działał w duszpasterstwie akademickim co mu dobrze robiło. Był nawet w krótkim heteroseksualnym związku. W którejś psychozie wędrował polami i trafił do kościoła, gdzie ksiądz zrobił mu erotyczny masaż stóp prawdopodobnie bez...