Zdarzenie sprzed kilku(nastu) lat.Jest ranek. Na korytarzu leży wczoraj przyjęta chora. Wywiad i objawy przy przyjeciu nie wskazuja na schizofrenie, tylko na depresje. Godz 7.00. Zmiana pielegniarek. Na oddzial wkracza siostra Maria P. Na jej widok pacjentka krzyczy "O, szatan, szatan". Pierwsza reakcja lekarza : "o, cholera jednak schi, albo atypowka, trzeba wlaczyc ... im". Po kilkunastu minutach jednak odstepuje od tego zdania. Dlaczego??