Proszę o radę jak postępować z kwitnącą prochnicą (dosłownie) u nastolatka alergika który do 6r.z.nie dostawał żadnego nabiału. Teraz ubytki mimo higieny jak grzyby po deszczu ..nie nadążam .Czy jakieś środki dodatkowe oprócz mechanicznego opr.i "zalepiania" dziur ,stosowania fluoryzacji może mi ktoś polecić?