Po zdaniu egzaminu z medycyny rodzinnej zaproponowano mi umowę kontraktową z której wynika że ponosiłabym całą odpowiedzialność (zwłaszcza finansową)za wszelkie błędy (lekarskie ,receptowe). Czy jest to standardowe podejście przy kontraktach , czy istnieje inna opcja - proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami. Przyznaję, że jestem kiepska w negocjacjach. Dzięki za każdy post. Anka