Znajoma (14 tydzień ciąży) zadzwoniła do mnie z pytaniem co robić? Wczoraj wieczorem znalazła wbitego w pierś kleszcza. Wyrwała go, podobno wyszedł w całości, był malutki 1 mm i nienapompowany, bo zorientowała się że to kleszcz dopiero jak go usunęła. W lesie nie była, mąż był tydzień temu, więc albo on przyniósł wtedy, albo złapała go w mieście? Kleszcza wyrzuciła. Pytanie co robić? Czy może nic nie robić, czekać, obserwować?