Mój znajomy ma od 6 lat problem wyglądający następująco W czasie mówienia ma grymas wyglądający na próbę uniknięcia ziewania. Przestaje mówić po kilku słowach, mocno zaciska oczy a usta i mięśnie mimiczne twarzy napinają się, otwierając usta. Jest wydiagnozowany przez kilku neurologów, psychiatrów - bez powodzenia. Wykonał "wszystkie badania". W/g niego są w/n. Przebywał w Afryce - jeździtam służbowo. Proszę o sugestie.