Witajcie, jutro na zebraniu w przedszkolu mam jako lekarz zabrać głos w sprawie przyprowadzania dzieci chorych...Wiem, że czeka mnie ciężka przeprawa, ale może mieliście podobne spotkanie i udało się. Poradźcie, proszę...Dziś rano byłam u synka w grupie na takiej pogadance i na 15ro z 5 było rzeczywiście przeziębionych- z katarem, kaszlem, siedziały takie "bidulki" osowiałe...Pomóżcie, proszę. Mówca ze mnie kiepski...