Skurcz krtani - POMOCY!

Pierwszy raz zdarzył mi się jakieś 20 lat temu, chyba zadławiłam się własną śliną. Mieszkałam wówczas na odludziu, w domku na skraju lasu, była sama w domu, myślałam, że umrę. Pocieszałam się, że jak stracę przytomność, to mięśnie się rozluźnią i oddech mi wróci. Położyłam się, żeby nie upaść i nie zrobić sobie krzywdy. Skurcz minął dość szybko. Niedługo potem pojechałam do domu rodzinnego. Mama robiła akurat soki owocowe i przez pomyłkę...

Komentarze (150)
Lock 8332e4c0b16aa78e829946370023970835bf19f47cc8c4ffe11a6c45d1297c3a
Dostęp do treści serwisu tylko dla zalogowanych lekarzy
Zaloguj się
Stosujemy pliki cookie w celu świadczenia naszych usług. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie cookies. Dowiedz się więcej