Pacjentka, która pracuje w laboratorium uniwersytetu medycznego zakuła się igłą, którą pobierała komórki czerniaka od myszy laboratoryjnych. Zdarzenie miało miejsce około miesiąc temu. Generalnie pacjentka bez objawów oprócz bólu okolicy lędźwiowo-krzyżowej (w rtg tylko zwężenie przestrzeni L5/S1), leczona NLPZ i paracetamolem z tramadolem). Co mogę zalecić pacjentce (chodzi o zakłucie się igłą z potencjalnymi komórkami raka)?