Mam rozważania póki co czysto teoretyczne ale....dyżuruje w NPL przy szpitalu powiatowym, w którym jest oddział dziecięcy. Do Instytutu z pełnym zapleczem diagnostycznym jest 20min drogi samochodem. Przychodzi dziecko z objawami oponowymi, gorączkujące - gdzie powinnam je skierować? Najbliżej czyli drzwi obok czy tam gdzie jest neurolog. W teorii każdy pediatra powinien punkcje lędźwiową zrobić, w praktyce wiadomo. Pozdrawiam serdecznie.