Czy Wy też macie problem z pacjentami nadającymi jak za karabinu bez przerwy? Czy ze mną coś nie tak, że potrzebuję ciszy, żeby bez błędu wypełnić dokumentację, albo zlecić badania? Pomijam oczywiście czas, w którym faktycznie rozmawiamy i zbieram wywiad. Ale jak sie ten etap kończy, a ja zaczynam uzupełniać dokumetację, lub wypisywać zwolnienie, oni wcale nie milknął. W efekcie co trzecie moje ZLA jest do poprawki,a co piątemu pacjentowi,...